KRRiT wszczyna postępowanie. „Mówi się...” pod lupą regulatora
Program „Mówi się...”, emitowany 23 lipca 2024 roku, stał się areną wypowiedzi nawołujących do przemocy. Prowadzący, Jacek Sobala, znalazł się w ogniu krytyki za brak reakcji na emocjonalne wypowiedzi jednej z widzek, która nie przebierała w słowach, określając obecny rząd mianem „zwyrodnialców” i wzywając do ich surowego ukarania. Teresa Brykczyńska, rzeczniczka KRRiT, podkreśla, że takie treści mogą naruszać ustawę o radiofonii i telewizji, która zabrania propagowania działań sprzecznych z prawem i dobrem społecznym.
Powtarzające się przewinienia. Kolejna kara dla TV Republika?
To nie pierwszy raz, kiedy stacja Republika znajduje się w kręgu zainteresowania KRRiT. W lutym bieżącego roku Maciej Świrski nałożył na stację karę w wysokości 40 tys. zł za podobne przewinienia w innym wydaniu programu „Mówi się...” . Wówczas, wulgarna krytyka skierowana była m.in. w stronę prof. Magdaleny Środy.
Nowe środki ostrożności. KRRiT reaguje
W odpowiedzi na wcześniejsze kontrowersje stacja wprowadziła rejestrację wypowiedzi telefonicznych. Czy to wystarczający krok, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości? Dyskusja na temat granic wolności słowa i odpowiedzialności mediów za treści, które emitują, na pewno będzie kontynuowana. Decyzje KRRiT mogą okazać się kluczowe w kształtowaniu przyszłych standardów w polskiej telewizji.
Źródło: Press