Wypadek na planie „Ninja Warrior”
Nie milkną echa groźnego wypadku na planie programu „Ninja vs. Ninja” – kontynuacji programu „Ninja Warrior Polska”. W lipcu – podczas nagrań do nowego odcinka – jeden z uczestników upadł na torze. Albert „Brudny” Lorenz, bo właśnie o nim mowa, w show Polsatu startował już wcześniej. Tym razem próba pokonania przeszkód zakończyła się złamaniem kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Lorenz trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Następnie rozpoczął walkę o powrót do zdrowia.
Od tamtej pory zarówno poszkodowany uczestnik „Ninja vs. Ninja”, jak i osoby odpowiedzialne za produkcję komentowały wspomniane wydarzenie. Z jednej strony Albert Lorenz zarzucał twórcom projektu brak odpowiedniego zainteresowania jego wypadkiem i nieokazywanie odpowiedniego wsparcia, a z drugiej: przedstawiciele stacji tłumaczyli, że zawodnik został otoczony odpowiednią opieką. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule poniżej.
Teraz wiadomo, kiedy widzowie telewizji Polsat zobaczą odcinek z udziałem Alberta Lorenza. W wywiadzie udzielonym dla „Plejady” sportowiec wspomniał również o tym co działo się po wypadku.
Albert „Brudny” Lorenz w nowym odcinku „Ninja vs. Ninja”
„Ninja vs. Ninja” to jeden z flagowych programów Polsatu. Nowe odcinki można oglądać we wtorki o godz. 20:30. Za kilka dni, 30 września, nadawca wyemituje epizod, w którym wziął udział Albert „Brudny” Lorenz.
Emisja mojego odcinka będzie 30 września. Spadam na plecy i to kończy mój udział w programie. Gdy upadłem, poczułem silny ból. Nie mogłem oddychać. Za chwilę nade mną pojawiło się mnóstwo osób. Leżałem tak przez może minutę, dwie... – relacjonował sportowiec w wywiadzie dla „Plejady”.
W swoich dalszych słowach Lorenz opowiedział również, co działo się po tym, jak trafił do szpitala. To właśnie tam usłyszał, że doszło do złamania kręgosłupa i konieczna jest operacja.
„Już wieczorem byłem w Gliwicach, więc od razu był rezonans magnetyczny. Po północy dowiedziałem się, że to złamanie. Byłem nafaszerowany lekami przeciwbólowymi - spałem - a w międzyczasie ktoś przychodził, opowiadał, tłumaczył. Zapadła decyzja, że zostaję przetransportowany do Jaworzna (…).”
Wypadek uczestnika „Ninja vs. Ninja” zszokował widownię zgromadzoną na nagraniach. Okazało się, że wśród nich były m.in. dzieci, z którymi „Brudny” prowadził zajęcia sportowe:
Prowadziłem zajęcia ninja z dziećmi. Duża grupa była też wtedy na nagraniach. Byli przerażeni. Niektórzy płakali po nocach, nie mogli spać - rodzice też o tym mówili. Niektóre z nich do tej pory boją się wrócić na przeszkody w związku z tą sytuacją (…).
Mężczyzna założył internetową zbiórkę pieniędzy na leczenie i wspieranie sportowców po wypadkach.