Kabaret Hrabi po śmierci Joanny Kołaczkowskiej
Kiedy kilka miesięcy temu zmarła Joanna Kołaczkowska, fani kabaretu Hrabi pogrążyli się w żałobie. Artystka odeszła 17 lipca w wieku 59 lat. Wcześniej w mediach pojawiły się wieści o jej chorobie – Kołaczkowska zmagała się z nowotworem mózgu.
Po śmierci Joanny Kołaczkowskiej członkowie kabaretu Hrabi podjęli decyzję w sprawie dalszej działalności. Zespół zmienił nazwę na zapis „hrAbi”: po to, by upamiętnić przyjaciółkę.
„Nie wyobrażamy sobie, żeby ktokolwiek mógł na stałe zastąpić Aśkę. Dlatego nie będziemy nikogo ‘dobierać’ – każdy nowy program będzie po prostu nowym projektem, do którego zaprosimy zaprzyjaźnionych gości. Zostawiamy nazwę, bo ciągle jesteśmy sobą – tylko inaczej. Wiele razy o tym rozmawialiśmy jeszcze przed tragicznym odejściem Asi. Ona też by tego chciała. Zmieniamy tylko pisownię nazwy i teraz to będzie wyglądać tak: hrAbi. Dlaczego w centrum nazwy jest wielką literą ‘A’ nie musimy chyba tłumaczyć” – pisali w październiku.
Teraz Dariusz Kamys, Tomasz Majer i Łukasz Pietsch przekazali szczegóły dotyczące występów przed publicznością. W najbliższym czasie na scenie będzie ich wspierał inny artysta kabaretowy: Wojciech Kamiński.
Wojciech Kamiński z kabaretem Hrabi
Wojciech Kamiński o nowym, zawodowym projekcie poinformował w mediach społecznościowych.
Moi drodzy. Dzielę się z Wami znakomitą wiadomością. Kabaret Hrabi zaprosił mnie do wspólnego kabaretowego projektu (...) i już niebawem, bo z początkiem nowego roku, rozpocznę twórczą przygodę z Hrabi w ramach programu 'Być facetem'. Przyjąłem ten zaszczyt z radością i ekscytacją. Cieszę się i zapraszam.
Kamiński wcześniej występował m.in. w kabarecie Jurki. Z Joanną Kołaczkowską współpracował przy realizacji „Spadkobierców”.

