Maryla Rodowicz stoi przed dylematem
Maryla Rodowicz nie zwalnia tempa. Wokalistka aktywnie koncertuje i występuje na rozmaitych festiwalach ku uciesze fanów. 79-letnia gwiazda boryka się jednak ostatnio z poważnym problemem, który spędza jej sen z powiek. W wywiadzie z tygodnikiem „Świat i ludzie” wyznała, że chodzi o rodzinny dom w Konstancinie – wokalistce coraz trudniej funkcjonować tam na co dzień. Wszystko przez wiele schodów, które musi pokonywać. Montaż windy nie wchodzi w grę, dlatego konieczne jest podjęcie poważnej decyzji.
Jak poinformowała w wywiadzie, ma pewien pomysł. Rozważa zakup parterowego apartamentu niedaleko Konstancina. Wtedy zimy spędzałaby właśnie tam, a latem wracała do willi z ogrodem. Rodowicz nie jest jednak przekonana w stu procentach – takie rozwiązanie wymaga dużego nakładu finansowego. W rozmowie z tygodnikiem zdradziła, że ostateczną decyzję podejmie… w Wilnie.
Dlaczego Rodowicz wyjechała do Wilna?
Wilno to miasto niezwykle ważne dla Maryli Rodowicz. To tam urodziła się jej mama, ojciec i dziadkowie. Powraca tam z sentymentem, o czym powiedziała w rozmowie z tygodnikiem „Świat i ludzie”:
To jest ziemia mojej rodziny, tu są moje korzenie i dopóki mam siłę, będę tu wracać.
To właśnie tam gwiazda ostatecznie postanowi w sprawie ewentualnego zakupu apartamentu. Jak tłumaczy, wszystkie ważne decyzje życiowe podejmowała w Wilnie:
To miejsce, gdzie czuję obecność moich przodków, którzy byliby ze mnie dumni - taką mam nadzieję. Dotychczas wszystkie ważne decyzje w życiu podejmowałam właśnie w Wilnie i nie zamierzam tego zmieniać.